Aktualnościlista aktualności

MP AZS 3…

W drugim dniu rozgrywek Mistrzostw Polski AZS w Koszykówce zakończyła się faza grupowa turnieju kobiet. W pierwszym spotkaniu drugiego dnia turnieju w ramach ostatniego meczu w grupie A odbył się pojedynek między AZS UŚ Katowice a AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski w którym stawką był awans do półfinału turnieju. Górą okazały były faworytki z Gorzowa wygrywając 72:53. W ostatnim meczu grupowym turnieju kobiecego AZS OPTeam Rzeszów pokonał 67:49 AZS UG Gdańsk zapewniając sobie tym samym miejsce w półfinale. W popołudniowych meczach półfinałowych zagrały pary AZS UW z AZS OPTeam Rzeszów oraz INEA AZS Poznań z KSSSE AZS Gorzów Wielkopolski. W pierwszym starciu półfinałowym turnieju kobiet AZS UW pokonał 58:47 AZS OPTeam Rzeszów i został pierwszym finalistą rozgrywek. W drugim meczu półfinałowym zespół INEA AZS Poznań pokonuje 64:35 KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski zapewniając sobie tym samym miejsce w wielkim finale. Już dzisiaj mecze o miejsca. Pierwszy mecz o miejsce piąte odbędzie się o godzinie 10:00 między zespołami AZS UG oraz AZS UŚ. Dwie godziny później odbędzie się mecz o miejsce trzecie między KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski a AZS OPTeam Rzeszów. Natomiast o 14 wielki finał.

W turnieju męskim odbyły się cztery kolejne mecze. W meczu nr 5 AZS Politechniki Poznańskiej pewnie pokonał zespół AZS Politechniki Częstochowskiej 89:41. W meczu nr. 6 mężczyzn w derbach akademickiego Krakowa AZS AWF pokonuje AZS PK – 75:45. W siódmym meczu turnieju męskiego AZS Politechnika Poznańska górą. Jak donosi nasz korespondent Jacek Pękala To był zdecydowanie najlepszy mecz spośród wszystkich dotychczasowych w turnieju. Dużo walki bez pardonu, parę znamienitych zagrań a nawet wsadów zwiastujących zbliżający się sezon ligowy. Ostatni mecz wczorajszego dnia to według wszelkich znaków na niebie i ziemi potyczka o 3 miejsce w turnieju. Można było zatem spodziewać się dużych emocji. I rzeczywiście tak było… ale tylko przez pierwszych kilka minut. Już na początku meczu zespół AGH w kilku sprawnych atakach odskoczył rywalom na 11:5 i wtedy nie pomógł już nawet czas wzięty przez trenera „Inżynierów” ze Śląska Dariusza Szynkiela. Obraz gry nie uległ zmianie do końca pierwszej połowy, po której krakowska drużyna schodziła z boiska z dwukrotnie większą zaliczką (42:21). W trzeciej też. I w czwartej też. Wynik końcowy sam mówi za siebie: 78:46 dla pełniącej funkcję gospodarza i mało gościnnej zarazem drużyny AZS AGH. Już dzisiaj dwa ostatnie mecze o godz. 10 i 12.

Możliwość komentowania jest wyłączona.

Partnerzy i sponsorzy